Udział 3 Pułku Strzelców Wielkopolskich w zdobyciu Bobrujska
3 pułk strzelców wielkopolskich zgodnie z rozkazem generała Józefa Dowbora Muśnickiego (z dnia 17 lutego 1919 roku[1]) zaczął formować się na terenie obozu ćwiczebnego (poligonu) w Biedrusku pod Poznaniem. Dowódcą nowo formowanego pułku został podpułkownik Arnold Szyling, znany już generałowi Józefowi Dowbor Muśnickiemu z I Korpusu Polskiego w Rosji.
Baron Szyling przystąpił z miejsca do formowania poszczególnych batalionów wchodzących w skład pułku: 20 lutego rozpoczęto formowanie I batalionu, 25 lutego II. Natomiast III batalion rozpoczęto formować dopiero 21 marca 1919 roku. Równocześnie tworzono kompanie karabinów maszynowych, w liczbie trzech wchodzących w skład poszczególnych batalionów. Na samym końcu utworzono m.in. pluton telefonistów oraz orkiestrę pułkową[2]. Do końca maja 1919 roku wszystkie pododdziały 3 pułku strzelców wielkopolskich były gotowe.
29 maja 1919 roku w Biedrusku uroczyście wręczono sztandar 3 pułkowi strzelców wielkopolskich a żołnierze złożyli przysięgę na wierność Rzeczpospolitej. To wydarzenie w symboliczny sposób dopełniło okres formowania pułku.
Od 6 czerwca 1919 roku pułk przekazano do dyspozycji dowódcy frontu południowego (oczywiście chodzi o wielkopolski front przeciwniemiecki). Pułk w wyniku mniejszego niż się spodziewano zagrożenia pozostawał w rezerwie aż do końca lipca. Czas ten wykorzystano na dalsze szkolenia i doskonalenie umiejętności żołnierzy.
Coraz trudniejsza sytuacja Wojsk Polskich na froncie litewsko-białoruskim groziła przełamaniem polskich linii obronnych. Jak uczy nas historia najlepszą obroną jest atak Wódz Naczelny WP podjął decyzję o uderzeniu na oddziały bolszewickie i opanowanie Mińska
i Bobrujska, kluczowych lokalizacji w utrzymaniu wspomnianego frontu. Do zadania tego przeznaczono oddziały wielkopolskie, które nie dość że zażegnały niebezpieczeństwo niemieckiej ofensywy w Wielkopolsce, to jeszcze posiadały niemałe doświadczenia z walk w rejonie Lwowa.
W lipcu 1919 roku, Dowództwo Naczelne depeszowało do generała Józefa Dowbora-Muśnickiego by w celu: odciążenia sytuacji na Litwie i ponownego zadokumentowania jedności całej armii polskiej Naczelny Wódz poleca Panu Generałowi przygotowanie brygady piechoty i pułku jazdy do odmarszu na front litewsko białoruski. Jako dowódcę ma Naczelny Wódz na myśli wyznaczyć gen. Konarzewskiego ze swym sztabem(.) [3]
Wraz z końcem lipca nadszedł rozkaz wymarszu na front, na który 3 pułk strzelców wielkopolskich wyruszył w ramach Kombinowanej Dywizji Wielkopolskiej, której dowódcą został generał Konarzewski. W jej skład weszły:
- 3 pułk strzelców wielkopolskich,
- 4 pułk strzelców wielkopolskich,
- 3 pułk artylerii lekkiej wielkopolskiej,
- 2 bateria 2 pułku artylerii ciężkiej wielkopolskiej,
- 1 pułk ułanów wielkopolskich
- część II autokolumny nr 77.
- 3 kompania II batalionu saperów wielkopolskich
- posterunek żandarmerii
- 2 kompania sanitarna
- 5 szpital polowy
29 lipca 1919 roku żołnierze 3 pułku strzelców wielkopolskich transportami kolejowymi ruszyli w kierunku frontu. Sztab pułku oraz bataliony I i II dotarły do miejscowości Radoszkowicze. Z kolei III batalion został oddany do dyspozycji 2 Dywizji Legionów, pod której rozkazami walczył kilka dni. I właśnie w tym czasie pułk stracił pierwszego poległego- strzelca Jana Hofmanna z 3 kompanii karabinów maszynowych III batalionu. Batalion powrócił do składu pułku, który pozostawał na dotychczasowych pozycjach prowadząc zwiady i odpierając pomniejsze patrole nieprzyjacielskie.
6 sierpnia 1919 roku generał Konarzewski zameldował Naczelnemu Dowództwu WP gotowość dywizji do podjęcia działań bojowych.
Dnia 8 sierpnia 1919 roku nadszedł rozkaz rozpoczęcia ofensywy. Oddziały Dywizji Wielkopolskiej podzielone na dwie grupy ruszyły o świcie do ataku. 3 pułk strzelców wielkopolskich nacierając w ramach lewej grupy podzielonej dywizji uderzył na oddziały bolszewickie w rejonie wsi Waśki i Jarkowo. Opór nieprzyjaciela został w szybki sposób zdławiony i do wieczora pododdziały pułku dotarły na południe od Mińska.
Do 10 sierpnia pułk posuwając się na wschód dotarł do Śmiłowicz. 11 sierpnia bataliony 3 pułku strzelców wielkopolskich ruszyły na Ihumeń, który do godzin wieczornych znalazł się w rękach polskich. W trakcie walk o Ihumeń poległ, niosąc pomoc rannemu porucznik lekarz Tadeusz Iłowiecki.
Po zdobyciu Ihumenia pułk pozostawał w nim jeszcze przez sześć dni, zbierając siły przed dalszymi trudami. Kolejnym zadaniem jakie postawiono przed żołnierzami pułku było zajęcie linii rzeki Berezyny Świsłocza. Dzień 18 sierpnia przebiegł w miarę spokojnie ale już następnego dnia jednostki bolszewickie zaczęły stawiać bardziej zdecydowany opór, który po raz kolejny został przez Poznańczyków z 3 pułku przełamany. Nieprzyjaciel rzucił się do panicznej ucieczki przez most na Berezynie, który zdołano jeszcze podpalić. W międzyczasie poszczególne kompanie oczyszczały jeszcze zajęty teren i do 23 sierpnia całość pułku znalazła się w Chołuju.
W tym czasie pułk ponosił kolejne straty: poległych i rannych, jednak ich liczba w stosunku do strat bolszewików był niewielka.
Podjęto działania w celu odbudowania spalonych mostów a pułk w celu ochrony uchwyconych przyczółków pozostawał w tym rejonie jeszcze przez dwa dni.
Po kilkudniowej przerwie dotarły rozkazy zdobycia Bobrujska. Kombinowana Dywizja Wielkopolska podzielona została na trzy kolumny. Jedną z nich tworzył 3 pułk strzelców wielkopolskich (bez dwóch kompanii, ale wzmocniony jedną baterią ciężką, jedną baterią haubic i jedną baterią lekką oraz plutonem saperów. Pozostałe kolumny złożone z oddziałów Kombinowanej Dywizji Wielkopolskiej, które miały podobną siłę ognia jaką miała kolumna dowodzona przez płk Szylinga.[4]
Wszystkie pododdziały otrzymały szczegółowe instrukcje dotyczące planu natarcia.
Atak rozpoczęto wczesnym rankiem 28 sierpnia 1919 roku. Na czele nacierającej kolumny dowodzonej przez płk Szylinga szedł II batalion.
Kompanie II batalionu przeprawiwszy się przez rzekę Wołczankę, natarły na umocnienia przeciwnika. Po krótkiej acz zaciętej walce, okopy zostały zdobyte, żołnierze bolszewiccy zaczęli się wycofywać. Natychmiast żołnierze wielkopolscy ruszyli w pogoń za uchodzącym nieprzyjacielem. Jak podaje Ilustrowany Zarys Historii 57 pułku piechoty, atak ten utorował drogę pozostałym oddziałom 3 pułku strzelców wielkopolskich, jak i ułatwił pozostałym kolumnom Kombinowanej Dywizji Wielkopolskiej zdobyć Bobrujsk.[5]
Mimo zajęcia miasta i twierdzy przez oddziały Kombinowanej Dywizji Wielkopolskiej Bobrujsk pozostawał nadal w zasięgu artylerii bolszewickiej. W związku z tym już na trzeci dzień po zdobyciu miasta postanowiono utworzyć przyczółek mostowy na wschodnim brzegu Berezyny. Jego utworzenie miało zapobiec ostrzeliwaniu Bobrujska. W wyniku sprawnie przeprowadzonych działań w dniach 1 i 2 września 1919 roku żołnierze 3 pułku strzelców wielkopolskich utworzyli stosunkowo głęboki i szeroki przyczółek mostowy[6].
Tak pokrótce wyglądał pierwszy miesiąc walk pułku; od jego utworzenia do pełnego zaangażowania w walkach na froncie polsko- bolszewickim minęło niemal równo pół roku.
W pierwszych walkach żołnierze 3 pułku strzelców wielkopolskich udowodnili swoich umiejętności, hartu ducha i waleczności, czyli tych cech, które wielokrotnie towarzyszyły im w czasie późniejszych walk.
Zainteresowanych historią Bobrujska, historią jego fortyfikacji i związkami Polaków z Bobrujskiem odsyłamy do poniższych linków:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Bobrujsk
http://pl.wikipedia.org/wiki/Twierdza_Bobrujsk
http://rzecz-pospolita.com/bobrujsk0.php3
http://radzima.org/pl/miasto/bobrujsk.html
http://pl.wikipedia.org/wiki/I_Korpus_Polski_w_Rosji
1. Rozkaz nr 44§2; Rozkaz ten był tylko pisemnym potwierdzeniem ustnego rozkazu z 14 lutego 1919 roku.
2. Zarys Historji Wojennej 57-go Pułku Piechoty Wielkopolskiej, Warszawa 1928, s. 4
3. Cyt. za: Bartosz Kruszyński, Poznańczycy w wojnie polsko-bolszewickiej 1919-1921, Poznań 2010
4. Ilustrowany Zarys Historii 57P. P. Wlkp. (3 P.. Strzelc. Wlkp.), Poznań 1927, s. 72
5. Ibidem, s. 78
6. Więcej na ten temat zob.: Ilustrowany., ss. 82-87
|