Pierwsza Wojna Światowa
Armia niemiecka 1914-1918
Wielka Wojna, Great War, La Grande Guerre, der Grosse Krieg. Miano tej Wielkiej, Pierwsza Wojna Światowa otrzymała nie przez przypadek. Bowiem nigdy wcześniej w historii ludzkości w czasie jednej wojny nie zginęło tylu ludzi. Nazwa jej w jakimkolwiek języku nie była by wypowiadana budziła szacunek i zadumę, wobec tych, którzy czasie jej trwanie stracili życie.
Wojna, która początkowo miała być "lekką łatwą i przyjemną" a przede wszystkim krótką, przerodziła się w wieloletni konflikt, który objął swym krwawym uściskiem cały świat.
Do wybuchu wojny doszło gdy państwa europejskie połączone misterną siecią powiązań i zależności zaczęły występować przeciw sobie w "uzasadnionej i świętej sprawie" swoich sojuszników. Miała ona zburzyć dotychczasowy porządek, który nie wszystkim odpowiadał.
Strzały, które 28 czerwca 1914 roku w Sarajewie oddał Gavrillo Princip, już wkrótce brzmiały echem na całym kontynencie. Po jednej stronie Państwa Centralne: Niemcy, Austro-Węgry, ale także i Turcja, Bułgaria. Przeciwko nim połączone serdecznym sojuszem (entent cordiale) stanęły Francja i Wielka Brytania, ale również i zaatakowana przez Niemcy Belgia. Z kolei na wschodzie Europy, połączona sojuszem z Francuzami i Brytyjczykami, Rosja. Każde z wymienionych powyżej państw posiadało zamorskie terytoria, które również wciągnięte zostały w wir działań wojennych. Wkrótce do walk włączyli się zarówno Kanadyjczycy jak i Australijczycy (jako państwa pod panowaniem Korony Brytyjskiej) nie wspominając o Włochach, Japończykach i wielu wielu innych.
To co nas najbardziej interesuje to udział Polaków. Jeśli bowiem dobrze się przyjrzeć ich wojennym losom, okaże się, że mieli oni udział w niemal każdej ważniejszej bitwie tej wojny. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta, każdy z zaborców, wcielał Polaków w szeregi swojej armii. I tak mieliśmy Polaków służących w K.u.K Armee, w Niemieckiej Armii Cesarza Wilhelma i wojskach na czele których stał Car Mikołaj I. Los częstokroć sprawiał, że musieli ono w bratobójczej walce stawać przeciwko Polakom wcielonym do innych zaborczych armii.
Wojna wkrótce, z "lekkiej łatwej i przyjemnej" zmieniła się krwawą rzeź, maszynkę do mięsa napędzaną nieudanymi ofensywami, nowymi typami uzbrojenia, czy uporem lub niekompetencją dowódców. Na frontach: wschodnim i zachodnim dziennie ginęły tysiące żołnierzy, bezbronnych wobec ognia artylerii czy też gazów bojowych. Wojna w okopach w jaką jeszcze przed końcem 1914 roku przekształciła się I Wojna Światowa sprawiła, że walczące strony zwarły się w krwawym klinczu, nie potrafiąc uzyskać potrzebnej do zwycięstwa przewagi. Trwało to kilka lat i stabilizacja ta przerywana była tylko co rusz, co raz to krwawszymi bitwami: Somma, Verdun, Przemyśl, Gallipoli.
Po kilkunastu miesiącach walczące strony opanowały: marazm i znużenie zaistniałą sytuacją. W 1917 roku dochodzi do buntów wśród żołnierzy francuskich, którzy mieli już najzwyczajniej dość i wojny i warunków w jakich zmuszeni byli walczyć. Również wysiłek narodów, pracujących na potrzeby swoich armii, też wkrótce osiągnął kresu. Udział Ameryki, która do wojny przystąpiła w 1917 miał raczej większe znaczenie dla morale zwłaszcza Francuzów, niż wpływ na losy wojny. Amerykanie na froncie musieli się szybko nauczyć wojny jaką toczono w okopach już od trzech lat.
Znużone przedłużającą się wojną społeczeństwa wzniecały rewolucje, dwie w Rosji, która w ich wyniku wycofała się z wojny i w Niemczech, która wybitnie przyczyniła się do zakończenia walk. Próby czasu nie wytrzymało również Cesarstwo Austro-węgierskie, które po wojnie rozpadło się jak domek z kart. Do upadku monarchii doszło również w Turcji. I tak 11 listopada 1918 roku w Compiegne podpisano zawieszenie broni, które zakończyło Wielką Wojnę.
Rozpadł się dotychczasowy porządek, zmieniła się mapa Europy i Świata. Powstały państwa i narody, które przez lata były zniewolone i wykorzystywane.
W 1918 roku odzyskała wolność i Polska. A odzyskała i utrzymała ją dzięki wielkiemu wysiłkowi żołnierzy, którzy walcząc na frontach Pierwszej Wojny Światowej zdobywali bezcenne doświadczenia i umiejętności, które przekuto w sukces w czasie powstań: wielkopolskiego, trzech śląskich i ciężkiej wojny z Bolszewikami. W najbardziej interesującym nas powstaniu wielkopolskim w walkach wzięły udział liczne rzesze Wielkopolan weteranów armii niemieckiej, którzy do boju szli często prosto z pól bitewnych niedawno zakończonej wojny. Świetnie uzbrojeni, doświadczeni, znający swojego przeciwnika, potrafili wykorzystać daną im szansę.
W ten sposób Pierwsza Wojna Światowa mimo swego okrucieństwa (zginęło bowiem ponad 10 milionów żołnierzy i ludności cywilnej) okazała podwaliną niepodległości Rzeczypospolitej.
Michał Krzyżaniak