Forum Bastiongrolman.org
Różności - PIXEL
wojt-as - 2011-05-21, 10:52
: Temat postu: PIXEL
Cześć!
Hanka (żona ma) poprosiła mnie o zamieszczenie poniższej informacji.
Ta historia mogłaby posłużyć jako kanwa na której podstawie powstała by bajka…miejmy nadzieje o dobrym zakończeniu. Znajdzie się w niej marzenie, kolor żółty, i niestety ofiara. Umieszczam ją w tym miejscu ponieważ jej bohaterem jest pies który potrzebuje pomocy. Podobnie jak rekonstrukcje historyczne potrzebują swoich dzielnych bohaterów oraz dramatycznych zwrotów akcji w postaci posiłków zbrojnych nadciagających w ostatnim momencie…podobnie tu ich nie zabrakło dlatego zwracam się do Was prosząc o pomoc w znalezieniu dla niego domu gdzie będzie mógł już spokojnie słuchać opowieści swojego Pana a nie sam w nich w sposób dramatyczny uczestniczyć…
Psi bohater ma na imię Pixel dwa lata spędził w schronisku siedząc na budzie z której przez cały ten czas spoglądał na pole rzepaku rozciągające się za jego kojcem.
Wraz z grupa wolontariuszy wypatrzyliśmy go ze względu na jego marzycielska duszę, i piękno. Przez cały ten czas Pixel z obawy przed innymi psami bał się zejść z budy aby się z nami przywitać ale merdał ogonem kiedy tylko pojawiliśmy się przy boksie.
Tydzień temu na naszą prośbę został ostrzyżony i wykastrowany aby szybciej znaleźć dom.
Wolontariuszka po dwóch dniach od zabiegu postanowiła sprawdzić jak się czuje wtedy doszło do nieszczęścia –Pixel pełen entuzjazmu podbiegł do krat jeszcze bardzo osłabiony ,pierwszy raz od dwóch lat zszedł z budy radość na widok wolontariuszki była silniejsza niż strach jaki odczuwał na widok pozostałych psów. Tą chwile wykorzystały dwa agresywne owczarki które terroryzowały wszystkie psy w boksie i mimo próśb nie zostały z niego przeniesione .
Ruszyły w stronę Pixela który przerażony w kącie boksu nie miał jak ratować się ucieczką.
Na pomoc przyszedł mu nieoczekiwanie drugi pies podobnie jak on biały i kudłaty ,osłonił swoim ciałem Pixela – został zagryziony na oczach przerażonej wolontariuszki która nie zdążyła nawet krzyknąć o pomoc – to trwało kilka sekund. Kiedy dwa owczarki szarpały zwłoki białego, małego kudłacza Pixelowi udało się ponownie wskoczyć na dach budy.
Jego towarzysz niedoli oddał za niego życie…wolontariuszka nie mogąc dopuścić do ponownego nieszczęścia zabrała Pixela do siebie .Jeszcze raz potwierdziło się iż jest przemiłym, mądrym psem potwornie wychudzonym przez lata spędzone na dachu budy kiedy tylko w nocy przedzierając się niczym partyzant przez śpiące psy - mógł zjeść zaledwie pozostawione resztki.
Dobrze dogaduje się z koleżankami (suczkami)lubi dzieci –wolontariuszka ma trzyletnia córeczkę, pięknie chodzi na smyczy ,załatwia się na dworze jest zdrowym kudłaczem o tymczasowej nowej krótkiej fryzurze pomóżcie znaleźć dla niego dobry dom aby nie trafił ponownie do schroniska i aby ofiara życia nie poszła na darmo.
Z góry dziękuje:
-Hanka
Ps .na zdjęciach ma założony kołnierz aby nie wygryźć szwów po kastracji
Ps. więcej zdjęć na maila -POZDRAWIAM